JAK SIĘ TWORZĄ PRZEKONANIA?

Często jest tak, że chcemy aby coś się zmieniło w naszym życiu. Chcemy mieć więcej pieniędzy, odnależć prawdziwych przyjaciół, spotkać wielką miłość, przeżyć piękną przygodę. Jednak tak się nie dzieje…
Nasze życie jest wciąż takie samo…
Dzień za dniem…

Zadajemy sobie wtedy pytanie : dlaczego tak jest? Dlaczego spotykam same złe kobiety? Dlaczego szef mnie nie docenia? Dlaczego nie potrafię schudnąć?

Dzieje się tak ponieważ- czy tego chcemy czy nie – naszym życiem rządzą przekonania. Przekonania to myśli, najczęściej nieświadome, jakie mamy na temat otaczającego nas świata: „kobiety to suki”, „faceci myślą tylko o jednym”, „trudno jest utrzymać optymalną wagę”, „każdy szef ma na celu jedynie swoje korzyści”. To są przekonania… Hamujące przekonania…

A podświadomość? Wcale nie jest lepsza…
Podświadomość jest po prostu infantylna : nie wie co jest dobre, a co złe, co działa na naszą korzyść, a co nam szkodzi.
Jedynym celem podświadomości jest potwierdzenie naszych przekonań.
Dlatego:
-brniemy w szkodliwą relację, mimo że wiemy że nic z tego nie będzie,
-tkwimy w stresującej pracy, mimo że czujemy się w niej niedocenieni,
-wsuwamy kolejne ciastko, mimo że wczoraj podjelismy decyzję o odchudzaniu,
-palimy papierosy, mimo że wiemy, że to szkodliwe.

W skrócie:
proces tworzenia się „przedprzekonania” (najczęsciej w dzieciństwie) + utrwalanie przekonań + podświadomość , która pilnuje aby przekonanie zamieniło się w otaczającą nas rzeczywistość = świat jaki postrzegamy za świadomie przez nas stworzony i niemożliwy do zmiany.

Też się czujecie jak w błędnym kole?
A może czujecie się usprawiedliwieni?
Może czujecie, że nic nie da się zmienić?
Wasze życie straciło sens?
Planujecie pociąć żyły / zatruć się przeterminowanymi tabletkami / celowo zarazić coronawirusem?

O MATKO!!!
Nie róbcie tego!!!

W następnym wpisie na blogu przecztasz jak sobie z tym poradzić i wyjść z tego koła.